poniedziałek, 30 listopada 2009

Pamiętamy o Orlętach Lwowskich


           Ostatniego dnia listopada pojechaliśmy na cmentarz Świętej Rodziny na Sępolno. W wyjściu uczestniczyli przedstawiciele pocztu sztandarowego i samorządu uczniowskiego wraz z naszym opiekunem p. Janem Taczyńskim. Wychodząc ze szkoły wstąpiliśmy na Halę Targową, aby zaopatrzyć się w kwiaty i znicze. Zakupy sfinansował Samorząd Szkolny 

Celem tego wyjścia było złożenie kwiatów i zapalenie zniczy na Pomniku Orląt Lwowskich. Tym gestem chcieliśmy uczcić pamięć Polaków, którzy oddali własne życie za ojczyznę w czasie obrony Lwowa w listopadzie 1918 roku. Nie mogliśmy być osobiście na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Nasz wyjazd został przełożony, gdyż na Ukrainie rozpętała się epidemia grypy. Chociaż w ten symboliczny sposób chcieliśmy podziękować naszym rówieśnikom, którzy ginęli w swojego miasta. Tym samym podsumowaliśmy naszą akcję zbiórki zniczy.

Korzystając z okazji i ładnej, ciepłej pogody postanowiliśmy odwiedzić inne groby ciekawych ludzi. Między innymi zobaczyliśmy grób znanego matematyka Hugona Steinhausa, żołnierza AK Władysława Ossowskiego (kuriera, znanego jako ,,Mały", który 50 lat spędził w syberyjskich łagrach), wybitnego lotnika Bolesława Orlińskiego (który przeleciał z jednym międzylądowaniem trasę Warszawa - Tokio - Warszawa), a także Czesława Nowińskiego (działacza i badacza Polonii w USA).  Naszej uwadze nie umknął również grobowiec dziadków pana Taczyńskiego oraz groby niemieckie asystenta pocztowego Fritza Hanke, czy porośnięty bluszczem grób Carla Blassa.
Reasumując, stwierdzamy, iż naszą wyprawę można uznać za udaną, być może ten zwyczaj będziemy kontynuować w przyszłości.

piątek, 27 listopada 2009

Pluszowy Miś


W piątek, 27 listopada został przeprowadzony "Dzień Pluszowego Misia”. Każdy, kto przyniósł swoją przytulankę, był zwolniony z nieoczekiwanej odpowiedzi. Przed południem na szkolnych korytarzach zaroiło się od misiów i innych pluszowych stworów. W zabawie brali udział zarówno uczniowie jak i nauczyciele. Niektóre zabawki wyręczały nauczycieli w prowadzeniu lekcji, sprawdzając listę obecności i zapisując temat na tablicy, o innych można było dowiedzieć się ciekawych historii. Przykładowo Emilia z II klasy, właścicielka Lincolna, tak uzasadnia dlaczego nazwała swojego misia: „Abraham Lincoln był największym prezydentem Stanów Zjednoczonych, choć był bardzo małego wzrostu. Mój miś ma kompleksy a jako patrona jest dla niego przykładem”. Jak się okazało niewinna zabawa przerodziła się w pouczająca lekcję historii.

Po południu odbyła się dyskoteka andrzejkowa, która z powrotem przyniosła nas w krainę dzieciństwa. Przed wejściem przedstawiciele Samorządu zbierali opłaty za wstęp lub, do wielkiego pudła, pluszowe misie. Akcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że w szafach naszych domów skryte są całkiem porządne zabawki, które są już niepotrzebne i mogą stać się powodem do radości dla innych. Zebrane pluszaki i pieniądze przekażemy Fundacji Św. Jadwigi.

Każda klasa miała za zadanie wyłonić dwóch przedstawicieli, którzy przebrali się za postacie   z bajek. Na Sejmiku przewodniczący poszczególnych klas losowali tytuły bajek z której ma pochodzić postać. Konkurs udał się wyśmienicie, szkoda tylko, że niektóre klasy nie dopisały. W zabawie udział wzięły klasy IC, ID, IIB, IIC, IIE, IIF, IIIC, i IIIE. Bezkonkurencyjna okazała się klasa IIf, która z dużym zaangażowaniem przedstawiła bohaterów „Czerwonego Kapturka”.

Duże uznanie należy się dla uczniów, którzy przygotowali sprzęt oświetleniowy i nagłośnienie. Niestety panowie zbyt przejęli się swoją rolą. Zignorowali organizatorów i złamali wcześniejsze ustalenia co do muzyki. Podobno muzyka łagodzi obyczaje, ale zaserwowane przez didżejów rytmy techno raczej ją zaogniły. Zarówno podczas dyskoteki, jak i po niej miały miejsce dwa nieprzyjemne incydenty. Choć, nie czujemy się za nie bezpośrednio odpowiedzialni, chcemy za nie przeprosić. Trzeba wyciągnąć wnioski i pracować dalej!

Tradycyjnie po zabawie Samorząd odpowiadał za porządki. Panowie przenieśli ławki do świetlicy a panie chwyciły za miotły. Dziękujemy jednocześnie wszystkim nauczycielom, którzy pełniąc opiekę umożliwili odbycie się dyskoteki. Dziękujemy też za włączenie się do wspólnej zabawy!

Pomagamy zwierzętom


Nasi koledzy z Koła Młodych Biologów, razem z nauczycielem biologii p. Przemysławem Żelazko,  zorganizowali zbiórkę marchewek i jabłek dla adoptowanego przez szkołę konia „Jasia”.  W tym roku szkolnym odbędą się jeszcze takie zbiórki. Dla klasy, która zwycięży w marchewkowo- - jabłkowych zmaganiach przewidziana jest atrakcyjna nagroda.

Łącznie zebrano 308,925 kg! Poszczególne klasy przyniosły: IIIB - 57,0 kg, IIIC – 39,0 kg, IA – 31,5 kg, IC – 29,8 kg, IIIA – 26,8 kg, IB – 20,0 kg, IIE – 18,5 kg, IIID – 10,5 kg, IIF – 8,1 kg, IIIF    i ID – 6,0 kg, IIB – 5,7 kg, IE - 3,5 kg. Do akcji nie włączyły się IIIE, IID, IIC, IIA. Jako samorząd obiecujemy motywować do akcji niezdecydowanych i opornych uczniów!

czwartek, 12 listopada 2009

Finał Rajdu Dydaktycznego


Finał Rajdu miał miejsce 12 listopada br. w Gimnazjum nr 29 im. Konstytucji 3 Maja we Wrocławiu. Tym razem wszystkie drogi rajdowe prowadziły do tej właśnie szkoły, gdzie punktualnie         o godzinie 13 drużyny witane były przez przedstawicieli Samorządu Szkolnego. Uroczystość uświetnili swoją obecnością: Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej p. Lilla Jaroń, dyrektor Wydziału Edukacji p. Krzysztof Czaja oraz dyrektorzy szkół. W części konkursowej pokazano prezentacje multimedialne – fotoreportaże, filmy, które zatrzymywały w kadrze niezapomniane chwile rajdowe. Każda ekipa, która przygotowała swój pokaz, mogła oceniać konkurencję. Głosowanie wyłaniające zwycięzców odbyło się za pomocą pilotów i oprogramowania firmy Testico, a wyniki pojawiły się na tablicy interaktywnej. Autorzy nagrodzonych prezentacji to uczniowie następujących szkół: I m-ce Gimnazjum nr 31, II m-ce Gimnazjum nr 7, III m-ce Gimnazjum nr 40. Warto było się postarać, bo zwycięzcy otrzymali atrakcyjne nagrody: maszynę elektrostatyczną, mikroskop, zestaw brył wpisanych, ufundowane przez dyrektora Gimnazjum nr 29 p. Mariannę Boberską.  Pozostali uczestnicy powrócili do szkół z wydawnictwami edukacyjnymi ofiarowanymi przez  Wydział Edukacji.

Gospodarze finału zadbali także o część artystyczną – zobaczyliśmy więc pokaz mody pt. „Jak moda i podejście do edukacji zmieniały się przez wieki”.  Naszym oczom ukazały się Egipcjanki, średniowieczni rycerze i mnisi oraz dzieci –kwiaty z lat 70tych. Dzięki tym ostatnim niektórym dorosłym obserwatorom finału zakręciła się łezka wspomnień w oku. Można było też prześledzić historie lotów  w kosmos w animowanym filmie astronomicznym, wyprodukowanym w „szkolnej wytwórni filmowej” Gimnazjum nr 29.

Rajdowy szlak nie mógł obyć się bez części mniej oficjalnej. W kuluarowym gwarze drużyny poznawały się przy zastawionych stołach i zwiedzały szkolne zaułki. Szkoda tylko, że  przepisy przeciwpożarowe nie zezwoliły na rozpalenia prawdziwego ogniska, bo to duchowe jednoczące z pewnością tliło się.

Rajd Dydaktyczny z wieloma przedsięwzięciami pokazał ogrom pracy i zaangażowanie, z jakim pracuje się w gimnazjach. Z pewnością będzie dla wielu impulsem do poszukiwania nowych – ciekawszych form nauczania. Uczestnicy wracali bogatsi o nowe przeżycia, doświadczenia i pomysły. Tym razem świętowanie jubileuszu nie pozostanie bezowocne.                      
  (tekst: p. Monika Kordylewska)

wtorek, 10 listopada 2009

Bieg legionowy


W związku z tym, że dnia 11 listopada jest dniem wolnym od nauki i pracy Samorząd Szkolny wraz z panami Jerzym Rudnickim i Pawłem Prygielem postanowił uroczystość przeprowadzić dzień wcześniej. Po uroczystym apelu miał miejsce "Bieg Legionów", czyli zawody sportowe przygotowane przez nauczycieli historii. Rywalizacja między klasami była niezwykle zawzięta, a wszyscy świetnie się bawili. Zawodnicy mieli za zadanie ułożyć barykadę z piłek lekarskich oraz czołgając się w w maskach gazowych przetransportować rannego i nieprzytomnego kolegę. Każda klasa dopingowała swoich zawodników, co im bardzo pomagało i podnosiło na duchu. Zwyciężyli oczywiście najszybszy.

Później przyszedł czas na konkurs na najlepszego sobowtóra marszałka Józefa Piłsudskiego. Jury miało problem z wyłonieniem najlepszego przebrania, bo wszystkie były naprawdę świetne. Każda z klas zwróciła uwagę na inny szczegół stroju. Nasi niezrównani nauczyciel historii z dowcipem       i znawstwem biografii marszałka komentowali prawie każdy detal. W jednym z przebrań dopatrzyli się Marszałka w czasach konspiracyjnej działalności w PPS, w innym z czasów edukacji w galicyjskich szkołach, a w jeszcze innym widzieli dostojnego męża stanu. Włożona praca w to przedsięwzięcie opłaciła się - mamy co teraz wspominać z uśmiechem.

poniedziałek, 9 listopada 2009

Kokardki narodowe


W poniedziałek w szkole panowała gorąca atmosfera, a praca trwała do późnych godzin popołudniowych. Dziewczyny z samorządu – Maja i Kasia, a także inne osoby z III C był zajęte przygotowaniem narodowych emblematów. Łącznie zawiązałyśmy w biało-czerwone kokardki przeszło          50 metrów kolorowej wstążki. Zakupy, za które odpowiadała Kinga kosztowały około 50 złotych,        a pojedynczą kokardkę wyceniliśmy na 1 złoty. Ustalenie ceny poprzedziło szczegółowe wyliczenie. Doszliśmy do wniosku, że z 1 metra wstążki powstaje nie więcej niż trzy kokardki, uwzględniliśmy koszty szpilki i do całości dodaliśmy marżę w wysokości 30 groszy. Popołudniu zapakowaliśmy wszystkie kokardki do plastikowego pudełka. Było ich naprawdę sporo! Byłyśmy dumne ze swojego dzieła!
           
Następnego dnia, rano kokardki były sprzedawane chętnym uczniom. Schodziły jak przysłowiowe ciepłe bułeczki – wiadomo każdy chce być zwolniony z pytania! O kokardki pytali się też nauczyciele i wielu z nich również je nosiło. Miło było obserwować osoby, które dumnie nosiły narodowe emblematy, czuć było atmosferę święta.

Najważniejsze, że zainwestowane pieniądze się zwróciły z minimalnym zyskiem. Nie udało nam się więc wiele zarobić (około 10 złotych), ale pocieszające jest to, że zostało mnóstwo kokardek. Zostaną wykorzystane w przyszłości. Jeśli nie my, to na pewno nasi następcy skorzystają!
           
W czasie kiedy dziewczyny z Samorządu przygotowywały kokardki. Nauczyciele i niektórzy uczniowie w poczcie czoła pracowali nad wystrojem szkoły na wizytę gości z okazji podsumowania Rajdu Dydaktycznego.

środa, 4 listopada 2009

Listopadowy sejmik


Listopadowy Sejmik odbył się zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami, tzn trwał dłużej i dotyczył wielu różnych spraw, jakie mają odbyć się w najbliższym czasie. Po spotkaniu przewodniczący        i przedstawiciele klas wyszli z głowami pełnymi informacji.

Na samym początku spotkania wysłuchaliśmy sprawozdań Przewodniczący Marek mówił o akcji "Znicz", p. Taczyński wspomniał o tym, że w porozumieniu z panią Dyrektor postanowiliśmy zgłosić się do wrocławskiego konkursu na najlepszy Samorząd Uczniowski. Następnie przeszliśmy do omawiania spraw bieżących.

Przypomnieliśmy o Narodowym Święcie Niepodległości. Przedstawiciele klas mieli okazję zapoznać się ze szczegółami. Po uroczystym apelu odbędzie się konkurs na najlepszy sobowtór Józefa Piłsudskiego. Każda klasa będzie miała za zadanie wytypować osobę, która jak najwierniej odzwierciedli postać marszałka. W tym dniu zostanie też przeprowadzony "Bieg Legionów", czyli zawody sportowe przygotowane przez pana Jerzego Rudnickiego i pana Pawła Prygiela. Cały dzień będą obowiązywać emblematy w barwach narodowych, które zwalniają z odpowiedzi. Przypomniano, że zgodnie z postanowieniami Statutu Gimnazjum  tego dnia strój galowy obowiązuje wszystkich uczniów.

Przekazaliśmy też informację od nauczycieli języka polskiego. Dnia 12 XI cała szkoła wybierze się do kina na wzruszający film pt.: "Dzieci Ireny Sendlerowej”. Skarbnicy klasowi zostali zobowiązani do zebrania 12 zł od swoich klas i przekazanie ich p. Sabinie Świtalę.

Najwięcej emocji i dyskusji wzbudził jednak ustalenia dotyczące „Dnia Pluszowego Misia" oraz dyskoteki andrzejkowej. Zgodnie z sugestią p. Dyrektor zastanawialiśmy się jak nadać treść temu dniu, aby nie okazał się tylko pustym świętem. Zdecydowaliśmy się na przełożenie tematu dyskoteki Walentynkowej „Świat Bajek” na Andrzejki i zorganizowanie zbiórki pluszaków na rzecz noworocznej akcji organizowanej przez Fundację Świętej Jadwigi. Dodatkowo ustaliliśmy, że każdy, kto przyniesie swoją przytulankę, będzie zwolniony z nieoczekiwanej odpowiedzi. W ten sposób udało nam się uzyskać wspólną treść dla tego dnia.

Ustaliliśmy tez, że na dyskotekę każda klasa otrzyma zadanie – tzn. przebranie się za postacie z Bajek. Osoby przebierające się zostały zwolnione z opłaty wstępu. Poniżej przedstawimy wyniki losowania na przebranie. Klasa I a  wylosowała bajkę "Rumcajs", I b - "Pokemony", I c - "Tom i Jerry",    I d - "Muminki", I e – „Wilk i Zając”, II a - "Czterej pancerni i pies", II b - "Smerfy", II c - "Shrek",     II d - "Żwirek i Muchomorek", II e - "Kopciuszek", II f - "Czerwony Kapturek", III a - "Myszka Miki",   III b - "Bolek i Lolek", III c - "Jaś i Małgosia", III d - "Kubuś Puchatek", III e - "Pszczółka Maja", III f - "Scooby Doo".

Na zakończenie Samorząd Szkolny postanowił zmienić zasadę  przyznawania nagród za dobre wyniki w Lidze Klas. Do tej pory punkty były podliczane pod koniec roku i klasa, która miała ich najwięcej miała zapewnione wyjście do kina albo do Panoramy Racławickiej. Od tego roku za każdą wygraną konkurencję klasa wybiera sobie dzień w którym ma zapewnione, że na żadnej lekcji nikt nie będzie pytany. Zarząd został zobowiązany, aby omówić sprawę z p. Dyrektor.

poniedziałek, 2 listopada 2009

Wizyta w Urzędzie Miejskim


Dnia 2 listopada przedstawiciele samorządu (Michał Molenda, Stella Kielan   i Dominika Wójcik), razem z panem Janem Taczyńskim, udali się z misją specjalną. Roznosiliśmy zaproszenia na podsumo-wanie Rajdu Dydaktycznego organizowa-nego przez naszą szkołę. Odwiedziliśmy ważne urzędy. Byliśmy aż w trzech miejscach - w Sukiennicach (w Kancelarii Prezydenta i Sekretariacie Rady Miejskiej) na ul. Gabrieli Zapolskiej (w Wydziale Edukacji) i wreszcie na Nowym Targu (w sekretariacie wiceprezydenta). Pukając do wielu drzwi czuliśmy się skrępowani ale pełniąc tę funkcję byliśmy bardzo dumni. Po powrocie do szkoły przywitała nas uradowana Pani Dyrektor. Była bardzo zdziwiona, że tak szybko nam poszło.