piątek, 27 listopada 2009

Pluszowy Miś


W piątek, 27 listopada został przeprowadzony "Dzień Pluszowego Misia”. Każdy, kto przyniósł swoją przytulankę, był zwolniony z nieoczekiwanej odpowiedzi. Przed południem na szkolnych korytarzach zaroiło się od misiów i innych pluszowych stworów. W zabawie brali udział zarówno uczniowie jak i nauczyciele. Niektóre zabawki wyręczały nauczycieli w prowadzeniu lekcji, sprawdzając listę obecności i zapisując temat na tablicy, o innych można było dowiedzieć się ciekawych historii. Przykładowo Emilia z II klasy, właścicielka Lincolna, tak uzasadnia dlaczego nazwała swojego misia: „Abraham Lincoln był największym prezydentem Stanów Zjednoczonych, choć był bardzo małego wzrostu. Mój miś ma kompleksy a jako patrona jest dla niego przykładem”. Jak się okazało niewinna zabawa przerodziła się w pouczająca lekcję historii.

Po południu odbyła się dyskoteka andrzejkowa, która z powrotem przyniosła nas w krainę dzieciństwa. Przed wejściem przedstawiciele Samorządu zbierali opłaty za wstęp lub, do wielkiego pudła, pluszowe misie. Akcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że w szafach naszych domów skryte są całkiem porządne zabawki, które są już niepotrzebne i mogą stać się powodem do radości dla innych. Zebrane pluszaki i pieniądze przekażemy Fundacji Św. Jadwigi.

Każda klasa miała za zadanie wyłonić dwóch przedstawicieli, którzy przebrali się za postacie   z bajek. Na Sejmiku przewodniczący poszczególnych klas losowali tytuły bajek z której ma pochodzić postać. Konkurs udał się wyśmienicie, szkoda tylko, że niektóre klasy nie dopisały. W zabawie udział wzięły klasy IC, ID, IIB, IIC, IIE, IIF, IIIC, i IIIE. Bezkonkurencyjna okazała się klasa IIf, która z dużym zaangażowaniem przedstawiła bohaterów „Czerwonego Kapturka”.

Duże uznanie należy się dla uczniów, którzy przygotowali sprzęt oświetleniowy i nagłośnienie. Niestety panowie zbyt przejęli się swoją rolą. Zignorowali organizatorów i złamali wcześniejsze ustalenia co do muzyki. Podobno muzyka łagodzi obyczaje, ale zaserwowane przez didżejów rytmy techno raczej ją zaogniły. Zarówno podczas dyskoteki, jak i po niej miały miejsce dwa nieprzyjemne incydenty. Choć, nie czujemy się za nie bezpośrednio odpowiedzialni, chcemy za nie przeprosić. Trzeba wyciągnąć wnioski i pracować dalej!

Tradycyjnie po zabawie Samorząd odpowiadał za porządki. Panowie przenieśli ławki do świetlicy a panie chwyciły za miotły. Dziękujemy jednocześnie wszystkim nauczycielom, którzy pełniąc opiekę umożliwili odbycie się dyskoteki. Dziękujemy też za włączenie się do wspólnej zabawy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz