poniedziałek, 9 listopada 2009

Kokardki narodowe


W poniedziałek w szkole panowała gorąca atmosfera, a praca trwała do późnych godzin popołudniowych. Dziewczyny z samorządu – Maja i Kasia, a także inne osoby z III C był zajęte przygotowaniem narodowych emblematów. Łącznie zawiązałyśmy w biało-czerwone kokardki przeszło          50 metrów kolorowej wstążki. Zakupy, za które odpowiadała Kinga kosztowały około 50 złotych,        a pojedynczą kokardkę wyceniliśmy na 1 złoty. Ustalenie ceny poprzedziło szczegółowe wyliczenie. Doszliśmy do wniosku, że z 1 metra wstążki powstaje nie więcej niż trzy kokardki, uwzględniliśmy koszty szpilki i do całości dodaliśmy marżę w wysokości 30 groszy. Popołudniu zapakowaliśmy wszystkie kokardki do plastikowego pudełka. Było ich naprawdę sporo! Byłyśmy dumne ze swojego dzieła!
           
Następnego dnia, rano kokardki były sprzedawane chętnym uczniom. Schodziły jak przysłowiowe ciepłe bułeczki – wiadomo każdy chce być zwolniony z pytania! O kokardki pytali się też nauczyciele i wielu z nich również je nosiło. Miło było obserwować osoby, które dumnie nosiły narodowe emblematy, czuć było atmosferę święta.

Najważniejsze, że zainwestowane pieniądze się zwróciły z minimalnym zyskiem. Nie udało nam się więc wiele zarobić (około 10 złotych), ale pocieszające jest to, że zostało mnóstwo kokardek. Zostaną wykorzystane w przyszłości. Jeśli nie my, to na pewno nasi następcy skorzystają!
           
W czasie kiedy dziewczyny z Samorządu przygotowywały kokardki. Nauczyciele i niektórzy uczniowie w poczcie czoła pracowali nad wystrojem szkoły na wizytę gości z okazji podsumowania Rajdu Dydaktycznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz